Spodobał mi się ten "pionek", szukałam ujęcia, żeby jak najlepiej go pokazać - cieszę się więc, że zatrzymał Was na chwilkę :) Tak FruAniu, też uważam, że warto takie rzeczy fotografować, bo nie wiadomo, czy przetrwają, niestety...
A może ten pionek szachowy był pierwowzorem? Może też mieszkał tu arcymistrz? Kunszt artystów-rzemieślników umiera na naszych oczach. Tym cenniejsze takie fotograficzne zapisy. Ładnie wybrałaś fragment całości:)