A to Ci dopiero niespodzianka - Agnieszko, zaskoczyłaś mnie zupełnie :))) Bardzo Wam wszystkim dziękuję i jak i Tobie Agnieszko :))) A zdjęcie, to obrócony negatyw folii, którą miałam wyłożoną podłogę w czasie malowania - tutaj link do oryginału, który na Sign pokazywałam: https://www.signphoto.pl/index.php?v=galeria&id=Dorota_Kula&full=14931&scr=0
Tak. Trzeba przynajmniej raz do roku przetrzepać krajobraz filtrem szaleństwa, żeby niektóre przyzwyczajenia fotograficzne zniknęły jak trzask w krótkofalowym paśmie. Podoba mi się, że czarno białe, ostre, agresywne, zaczepne i gniewne. Jak kwaśny winian potasowy w nalewce z kory chinowej, pity co wieczór na pobudzenie jelit. Mocne