No proszę, nie przypuszczałam, że takie skojarzenia z tego wyniknąć mogą :) Jak już kiedyś pisałam, podoba mi się, kiedy moje zdjęcie przywołuje obrazy, które mnie do głowy nie przyszły :)
Hm...Bożenko, przyznam, że źle stylistycznie lub to, że raczej nie do końca napisałem mój komentarz spowodowało takk sens wypowiedzi. Miałem na myśli rezultat jaki osiągnęła Dorota fotografując zlodowaciałą naturę :))
Adamie ... taki kataklizm ogólny widzisz i mówisz extra? ... :)) To prawda, że ta kompozycja jest mniej uporządkowana niż dwie pozostałe, ale jest w niej pewien drażniący i tajemniczy niepokój.
A my zasadniczo pszepani, to chcielibyśmy najbliższe sto lat spędzić w ciepełku, w pobliżu obficie zastawionego stołu, niedaleko łóżka i niespecjalnie ruszać się między nimi. Elegance