Wojtek pod Twoim zdjęciem złapał wenę komentatorską i zgrabnie mu to wyszło :) Fotografowanie wyrazistej brzydoty zawsze pociągało fotografujących, bo to jest znacznie prostsze niż fotografowanie piękna (pojęcie oczywiście względne). Ten bohater swoim naturalnym wyglądem, bezpretensjonalnością przyciągnął Twój wzrok i dobrze to uchwyciłaś. Moje powyższe przemyślenie w żaden sposób nie umniejsza zalet tej fotografii. Ot, taka uboczna refleksja ;)
Nie przejmuj się Berniklo brakiem oddechu. Jakby co pozostaje metoda "usta-usta" albo w najgorszym wypadku aparat tlenowy ;). Ja też lubię ten portret. A wiesz dlaczego ? Bo mi się podoba :))).
bardzo, bardzo dziękuję:) lubię ten portret, chociaż wiem, że z lewej zabrakło nieco "oddechu", nie zawsze jednak wszystko się udaje, z lewej były.. a zresztą nieważne, nie miałam wielkiego wyboru, albo zrobić zdjęcie tak jak jest, albo odpuścić, wybrałam zrobienie zdjęcia :)))
Przypomina mi o wizycie u dentysty ;). Poważniej - w portretach lubię jeśli twarz wyraża jakiś stan emocjonalny. W tym przypadku mimika nie jest wymuszona/udawana. Tu nie ma oszustwa. W necie aż się roi od wygłaskanych, nieskazitelnych przepuszczonych przez maszynę edycyjną portretów. Modelki dwoją się i troją aby dobrze "wyszło". I to jest chwytliwe. Są achy i ochy i jest cacy. Nie wiem dlaczego tak jest. Pewnie się na tym nie znam. I można mieć bardzo delikatną uwagę mówiąc banalnie "brak oddechu" czy też powietrza(lewa strona). A ja mam to w nosie bo Twoim celem było pokazanie człowieka i jego emocji. I pokazałaś Berniklo.