Masz rację Marku, kocham łazić po mieście, a jeszcze bardziej lubię, jak uda mi się coś wypatrzyć i jak widzisz nie tylko ja to lubię:)) Dziękuję Wam obydwojgu za komentarze :)
No ale co to znaczy po swojemu droga Aniu? Oczywiście wszyscy wiedzą, że budulcem połowy Twoich genów jest cement a zamiast śledziony -masz malutką betoniarkę. Tak. W twoim folio jednak są i kwiaty i zwierzęta i ludzie a nawet woda i ogień, że o duchach nie wspomnę.. Znajdzie się nawet próba ukatrupienia kogoś. Więc "po swojemu" nie oznacza "na przekór". ani "wbrew". Nie oznacza też "zgodnie z..." albo "idźcie wszyscy w cholerę" (przepraszam tu za słowo niecenzuralne - ale chciałbym być zrozumiany przez wszystkie elektoraty). Tak więc - taka myśl mi przyszła do chorego łba - "po swojemu" będzie oznaczać "mówta co chceta- ja i tak kocham łazić po mieście". Czyż nie tak?