Jeszcze jedno skojarzenie mi się nasunęło. Kiedyś na mistrzostwach w jeździe figurowej na lodzie sędziowie siedzieli na lodowisku na takich stołeczkach. Kiedy przyszła pora na ocenianie, wstawali i noga za nogą, szur-szur-szur wychodzili na środek i podnosili tabliczki z ocenami. Wyglądali naprawdę bardzo podobnie.