Czy dobrze zrozumiałam Marku, że zwycięzca konkursu miałby wyznaczyć fotografa, którego zdjęcia wyciągamy na wierzch:)? Łatwiej będzie spontanicznie w starociach pogrzebać, uważam. Natomiast na stanowisko Krytyka proponuję Wojtka, ale kto by nie był niech także dowolnością terminu dysponuje. Ujęcie w ramy, regulaminy nie podoba mi się.

Dzień jednego autora? To szczytna idea, ale zauważ Dorothy, że użytkowników mamy około pięćdziesięciu, więc gdyby równo jednym dniem obdzielić każdego - ostatni będzie czekał ponad dwa miesiące na koncert komentarzy. Wyjąć z tego jeszcze dni na konkursy, na Cudowne Czwartki (to ze Steinbecka).... to... nie wiem. A może zwycięzcę konkursu obdarzyć tym honorem? Byłby to dodatkowy bonus dla zwycięzcy.
A jak zapatrujecie się na dzień krytyki. Wybralibyśmy kogoś na Krytyka Teatralnego i ta osoba w wybrany przez siebie dzień -ogłosiłaby dzień krytyki. Oczywiście poprzedzając to plakatem.

Ja jeszcze w nawiązaniu do pomysłu FruAni odnośnie powrotu do starszych prac pokazywanych przez na na Signphoto (temat był dyskutowany w wątku KONKURSY). Mnie się też ten pomysł bardzo podoba :) Myślę, że jest mnóstwo prac, które są warte uwagi, a przemknęły przez Sign niezauważone. Zastanawiam się tylko, jak to zrobić? Mam bowiem obawy, że jeśli akcja będzie spontaniczna, to nam się to rozmyje. Myślałam bardziej o wyznaczeniu jakiegoś dnia – nie wiem, może raz lub dwa razy w miesiącu? Taki dzień można byłoby zapowiedzieć plakatem. I może w wyznaczonym dniu wszyscy skupialibyśmy się na pracach jednej osoby? Potem w kolejnym wyznaczonym dniu – na zdjęciach kolejnej osoby itd. Co o tym myślicie? :)

Yonkers! Witam i ja, ot tak po prostu mówię - cześć :))

Jak miło powitać Yonkerasa - nowego Signphotowicza :) Czekamy na zdjęcia i liczymy na aktywny udział :)))

Yonkers? Ten Yonkers? Czuję, że tak :). Super! Na wejście zdjęciowe czekam więc niecierpliwie. Będzie miło, Marek straszy tylko:). Na razie pozdrawiam z uśmiechem :).

...a nareszcie! Hahaha...już tu kij na doopkę twą naszykują :) :) Baw się dobrze !!

Hallo Yonkers :), bez spiny to pewnie się tak do końca nie uda, ponieważ są tu same mroczne, dybiące, knujące i siejące zamęt charaktery. Siekierę w plecy na ten przykład wbijaną mam regularnie, że o znienacka nie wspomnę. Ale pójdź w nasze społecznie nieprzystosowane i artretyzmem powykręcane ramiona :)

Witam serdecznie kochani - jedni mnie znają jedni nie. Kiedy dowiedziałem się o tej stronie przypomniały mi się czasy z pierwszego startu NG w Polsce i pierwszych konkursów dyskusji ktoŸe były po prostu super - później to.....itd it. Postanowiłem że dołączę do grona dawnych uczestników NG Polska i nie tylko. Mam nadzieję na fajną zabawę fotografią bez spiny i parcia bo to moim zdaniem niesmaczne a zabawa radość z tej fotografii to czysta przyjemność

Dajta chłopu spokój! Może w delegacji jest, może piecze ciasto, może właśnie zmywa albo z psem na spacerze jest. A Drogie panie - tylko chodź, chodź, tu zaraz biegusiem, nie marudź! Obrobi się - to przyjdzie, będzie. Spokojna Wasza.