Od autora : Chciałam się z Wami podzielić moim projektem, będącym jednocześnie moją pracą dyplomową :) Może Was zainteresuje. Prace inspirowane książką Neila Gaimana \"Nigdziebądź\"
Znam książkę na pamięć proszę Hani. W skrócie mówiąc- opisuje dwa światy, które potrafią się niekiedy przenikać. Tu z obrazowaniem tegoż zasadniczo nie polemizowałbym - bo masz przenikania aż nadto aczkolwiek dlaczego niebieskie? W książce zasadniczo dominuje ten podziemny świat. Fakt - jest dosyć mroczny, ale kanwą opowieści jest… jak by to ująć - rezygnacja głównego bohatera z tego świata podanego na tacy na rzecz tego podziemnego. Tutaj jakby nie widzę obrazowania w tym kierunku. Przyjm zatem krytykę proszę Hani ze zrozumieniem :) Nail Gaiman nie jest zbyt płodnym pisarzem a niektóre opowieści jak na przykład ta z tymi bogami nordyckimi - to m.s.z - słabe. Nigdziebądź jednak jest świetna. Ma klimat i to takie… coś. Polecam jeśli ktoś lubi alternatywne światy - przy czym ta alternatywność nie oznacza jakiegoś eterycznego czy kosmiczno-kwantowego cholerstwa. Ta alternatywność jest tak przedstawiona - jakby była całkiem realna. I całkiem blisko. Jak drzwi :)
Ja też nie znam książki. Przeczytałam więc krótki opis, z którego wynika, że wieje tam grozą. Prace zgrabnie spięte w całość głębokim odcieniem koloru, który wnosi tutaj właśnie element niepokoju. Podoba mi się seria :) Zaintrygowałaś Haniu opisem - chętnie dowiedziałabym się więcej o Twoim projekcie i pracy dyplomowej - jeśli oczywiście będziesz chciała się tym z nami podzielić :)
Nie znam książki ani autora ale projekt i prace są ciekawe i budzące wyobraźnie, utrzymane w tonacji błękitu (czytaj niebieski), zimny jakby z przeszłości, co sugerują wypaczone odbicia w zwierciadle szyb. Wspólnym mianownikiem ów prac z wyjątkiem tonacji jest okno i ta postać na jednym z kadrów....intrygująca seria....będę śledził i czekam na Twoje rozwiniecie tematu.
Wielki błękit. Nie jest to kosmos ani ocean. To Twoja wyobraźnia zakwitła tym kolorem. Wciąga, każe poszukiwać prowadzących ją motywów. Znalezione rano, mogą się zmieniać w innej porze dnia. Jest ciekawie i intrygująco. Inaczej. Brakuje mi tylko niebieskiej róży, ale ona pozostała w cieniu, dając pierwszeństwo sile wyobraźni. Niezwykły to pokaz :)