Ale dlaczego zaraz łzę...? (i z mety nastrój płakania po kątach się rysuje, w posępność pół świata wpada, statystyka samobójstw rośnie). Postulowałbym krystaliczną kroplę orzeźwienia, zwierciadło natury, ożywczy nektar bogów, magiczną kulę wszelkiej doskonałości. Tak proszpani. I nie ma za co :)