I mi się zdarzyło mieć bagienną zapaść w poszukiwaniu takiej drobinki wielkości niteczki (udane spotkanie na szczęście:). Jak dobrze Staszku, ze wszystko dobrze się skończyło. Cudownie sfotografowana harmonia między człowiekiem a "bratem mniejszym". Opowieści z pasją, te ptasie kocham bardzo!!! Zdjęcia powalające. Znam tę ekscytację, to szaleństwo emocji i zmysłów, gdy spotka się to na co się długo czeka. Gratuluję i zachwycam się czystym podziwem!