Przyznam, że po miniaturce byłem pewien, że to Chałubiński. Potem (jak już skalibrowałem monitor) – że to Wyczółkowski. Druga kawa – pokazała moją głupotę, bo okazało się, ze to Kotsis. Pełny ekran jednak udowodnił, że to Shawrus i w tym momencie można powiedzieć – dołączył do klasyków. Elegance.