Również jestem optymistą mister. Widzę świetlaną przyszłość naszej planety ciągle oraz wciąż i wierzę, że rasa ludzka zginie całkowicie i dokładnie. Co brzmi - przyznasz niezwykle optymistycznie. W konkluzji zostanie bowiem świat zwierząt, roślin i ciszy i czystych rzek. Ale powracając do zdjęcia - spójrz: łeb zwieszony, ręce bezradnie opuszczone, kolana jakieś takie rzekome, sukienka licha, całość pociągnięta werniksem czerni i szarości - tak więc zbierając to wszystko do kupy - metaforyka będzie jedna: bezradność, bezsilność i niedołęstwo. Gdzie więc ten optymizm? Chyba, że to kij w szprychy temu lukrowanemu światu. Który mimo kolorowatości - jest beznadziejnie płytki. Wtedy tak.
"Jestem z Tobą" brzmi w światowej filmotece, rzeźbiarstwie, muzyce i wikliniarstwie raczej tak... optymistycznie mister Shavrus. A u Ciebie wygląda, że na dolę i niedolę, w biedzie i w chorobie, w nieszczęściu i olabodze. Tak chciałeś? Elegance