No dobra. Skoro przyszło słowo ( i nakreśliło przestrzeń) - to teraz gada w tym polu. W bliżej nieokreślonym wirtualu, pojawił się świat rzeczywisty i ukryty (wyczekiwany). Przedtem gadało może w innym kosmosie aczkolwiek nie do końca przeze mnie odgadnionym. Próbujący wyświetlić się na wewnętrzej stronie powiek - film o proweniencji syreniej nie utrzymał się. I dobrze mu tak, bo do wody raczej daleko. Potwierdza to pałętającą się po kościach tezę, o Twojej sztuce. Coś typu "jestem wolna/y i nic nie muszę robić. Nic pod czyjekolwiek i jakiekolwiek oczekiwania". Tak. Dziękujębardzo. Excellent