I ja się dołączam do lubiących czyste, przestrzenne kadry :) Jedynie trochę bym przyciemniła - ale może być, że ciut za jasne zdjęcie to "wina" mojego monitora.
To jest piękny, "czysty" kadr i takie uwielbiam. Moi znajomi twierdzą, że najbardziej zachwyciłabym się, gdyby na fotografii było po prostu wielkie NIC, no może jedna, dwie kropki ;))) A tak serio, wyznaję zasadę im mniej w kadrze tym lepiej i tu zgadzam się z Piotrem.
Wiem mogły być kaczuszki ,łabędzie , gęsi i czaple białe , oraz inne ptactwo . Jakieś pływające gałęzie ,lub tym podobne, ale gdyby były w kadrze ja bym je usunął . Lubię porządek ,w kadrze też . Lubię minimalizm i klarowne kadry i tak mi już pozostanie.
Przyjmuję z pokorą uwagę . Następnym razem jak będe w tym miejscu wykadruję 1/3 stawu ,a 2/3 nieba z nadzieją, że będzie wtedy ciekawsze ;))) Do kadru 1/2 horyzont jeszcze się nie przekonałem , może kiedyś zacznę zmieniać przyjęte standarty .
Ładne miejsce,barwy jesienne w słonecznym oświetleniu...ale -na moje oko i nie obrażając nikogo- za dużo kadru od dołu...Błękit wody jest magnetyczny-owszem i ja lubię przestrzeń w kadrze,jednak ...no,troszkę za dużo :))) Pozdrawiam