Wiem, że osąd wypowiadany przeze mnie to konsekwencja wielu obejrzanych prac, wielu wysłuchanych utworów muzycznych. Wielu spotkanych ludzi, wiele ugotowanych potraw. Wiele gałgaństwa uczynionego. To balast. Obciążenie, które nie pozwala na to i owo a nawet zakłada klapki. I na ślepia też. Tu zgoda. To wszystko wiem. To mamy już. Teraz fotografia. Jest w gruncie rzeczy paradoksem. Bo z jednej strony zaimkiem czasu przeszłego czyli "tak było" i przyszłego "autor chce powiedzieć". Mniej więcej tak plus różne wariacje. W tym przypadku muszę powiedzieć: Super jest.