Wojtku, też bym je wystrzygła ale zgubiłam nożyczki;) Krysiu, każdemu z nas zdarza się rozpisać pod jakimś zdjęciem...ale skoro tak pięknie, to czemu nie?:)
Ładnie, ładnie. Się podoba i nastrój wytwarza. Być możę starałbym się aby "ostrzyc" te gałązki z prawej w kadr włażące ale nie ma co fryzjera poprawiać :).
Znikają bezpowrotnie z mazowieckiego krajobrazu. Nękane starością, chorobami, pustką wewnętrzną (dosłownie), powykręcane artretyzmem jak ręce starców. Nie oszczędza ich wiatr. Schylają się nad rowami z wodą, wypatrując dawnej urody. Często golone niemiłosiernie odradzają swe warkocze. Dają schronienie, ale nade wszystko stoją na straży pól, dróg. Majaczą we mgłach i szumią Chopinem. I dają natchnienie - no jakoś mnie tak natchło do tego komentarza. Fajnie, że je pokazujesz, Aniu.
Fru i poszukiwania przygnębienia. Jesteśmy zdania, że frazę: „lepiej już było” należy podlać lampką wina. Mocną kawą lub podbiciem oka bliźniemu. Humor się zdecydowania poprawia. Chyba, że nie chcesz. Elegance