Znalezisko świetne, zdjęcie również, a komentarz Marka sprawia, że uczucie chropowatości i niedostępnej powierzchni nabiera innego znaczenia, jak bardzo trafnego i niebiańskiego.
Komentarz Patta jest tak pełen subtelnych aluzji, że nie ma tu już czego dodać.... a pomijając narzucający się przez ten komentarz kontekst..... fotografia jest surowa, wyrazista i bardzo efektowna :)
Jeśli to okno właśnie jak piszesz - to już wszystko jasne. Bardzo przyjemna metaloplastyka prawda? Tak przytulna. Wzbudzająca zaufanie, Powodująca przyjaźń, miłość i zrozumienie. Powodująca pragnienie obcowania ze światłem. Robiąca ekstazę, uniesienie a może nawet wniebowstąpienie. Człek się z ufnością przytuli do tegoż i ogarnie go szczęście wszelakie. Moim zdaniem powinno cię jeszcze naostrzyć te krawędzie. Podłączyć wysokie napięcie. Nasmarować truciznami wszelkimi... aby zjednoczenie było pełne, całkowite i niepodważalne z absolutem.
Krata okienna??? Widziałem już w tym krzyki i jęki. A nawet rozdzierający spazm rozpaczy. Pourywane członki, poszarpane ciało, wszędzie zwłoki. Ryk. Nieszczęście. buchającą krew i żałobę krewnych. A potem odstrzał i cielsko gnijące gdzieś w lesie. A ty mówisz, że to... okno? Proszę jakie niezbadane są wyroki fotografii.
Uchhhhh.... zatrzaśnięte pułapki na niedźwiedzie. Jest w tej przestrzeni taki... dźwięk, jest nuta powinowactwa a nawet zażyłość można powiedzieć z torturą. Bólem może nawet. Pewnie krew jeszcze urwał nać! wszędzie widzę. Mocne