Niedawno wypatrzyłam, że w centrum Zabrza rośnie leszczyna turecka. Została nawet uznana za pomnik przyrody :) Co ciekawe, pokrojem nie przypomina naszej leszczyny (wygląda jak "zwykłe" drzewo), a o tym, że to jest leszczyna, dowiedziałam się z tabliczki informacyjnej :) Nie miałam pojęcia, że takie ciekawe ma owoce - super to wygląda :)
Przedpiszcy zmotywowali mnie do ustalenia, co to jest. Przyznam, że byłam zachwycona tymi kulkami leżącymi pod drzewem, bo zobaczyłam je pierwszy raz, choć obok tego drzewa przechodziłam dziesiątki razy. Dwie takie kulki zabrałam do domu a przed chwilą ustaliłam, ze są to nasiona leszczyny tureckiej. Cacuszka :)
To może być wszystko proszę przedpiszców. Wnikliwe oko dostrzeże manifestowaną przez Fru potrzebę pójścia do fryzjera. Ortodoksi makaronu zobaczą bolognese. Fani labiryntów widzą gąszcz, a historycy - węzeł gordyjski. Fru czeka. Scyzoryk ostrząc w ukryciu.