Obraz albo przekonuje albo nie. Próba naginania cudzego spojrzenia własnymi argumentami mija się z samą ideą fotografii, abstrahuję tutaj od daleko idących własnych wyobrażeń i odczuć. Ja też widzę narożnik chaty pokryty strzechą. I tak pokazany bardzo mi się podoba,
Hmm...zerkam jeszcze raz i widzę narożnik chaty pokryty strzechą. Twoja argumentacja nie trafia do mnie. Dlaczego ? Bo odnosi się raczej do osobistych daleko idących odczuć/doznań, o których możemy pisać wedle uznania i bez uzasadnienia. Postaraj się przekonać widza argumentami związanymi z kadrem, jego zawartością, budową, ciekawą kompozycją itd. Emocje, odczucia, doznania są zjawiskiem wtórnym i subiektywnym.
Nie jest gładka, równo przycięta. Postrzępiona, rozwichrzona sugeruje, że jej wykonawca nie koniecznie był mistrzem w tym fachu. Zrobił ją jak potrafił, bo wiedział, ze jest ważna, że da poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom chaty. Może się starał a może nie, tego nie wiemy. W tej swojej niedoskonałości sprawia mimo wszystko wrażenie ciepłej, swojskiej. Emanuje z niej prostota. Patrząc na nią budzą się we mnie, mieszczuchu, głębokie sentymenty, tęsknota za spokojem, chęć ucieczki od miejskiego tumultu. Nikt tu jeszcze nie pokazał strzechy w taki sposób.
Na wstępie dyskusji tej wyraźnie zaznaczyć chcę, że nie chodzi mi o przepychanki, złośliwości itp. :). Znam Twoje fotografie i też wiem na co Cię stać. Zadam pytanie: co sprawiło, że ta fotografia wydała Ci się na tyle interesująca aby opublikować ją na tym portalu ?
Zdawkowo potraktowałeś to zdjęcie, nie lubię takich zdawkowych wpisów, bo trudno nazwać to komentarzem. Stać Cię przecież na wiele więcej :) Można też nic nie napisać, jeśli zdjęcie jest Ci obojętne. Nikomu nie mam za złe, jeśli nic nie napisze pod moim zdjęciem.