Nie ma Amalko złotego środka przy tak konsumpcyjnym człowieku. Trzeba wybierać mniejsze zło, choć nie jest to łatwe. Nasi dziadkowie jak kupowali meble to służyły im do końca życia, ba służyły następnym pokoleniom. Teraz kupisz i za dwa, trzy lata ( zaraz po końcu gwarancji ) rozpada się , rozłazi. Kupujemy następne, jak wszystko inne od ubrań na elektronice skończywszy. Co to znaczy? Nie muszę pisać, bo wszyscy wiedzą.
A propos palet, drzew wycinania, rozważań Eli i Adama. Niedawno tłumaczyłam wady /zalety palet drewnianych versus plastikowe. Nuda, banał. Wiem i już sama nie wiem;) Drewniane nie, bo lasy wycinamy, a bez nich nie przeżyjemy. Lasów znaczy. Plastikowe nie , bo środowisko zanieczyścimy i też nie przeżyjemy. Już ledwo ledwo nasz system poliwszelkomerom opiera się. Może nasze wnuki coś wymyślą... Bez palet żyć nie potrafimy. Wszystko co jemy, nosimy, na czym właśnie siedzicie i napiszecie komentarz przyjeżdża na paletach. Drewnianych i plastikowych i nawet po studiach wnikliwych nie wiem które lepsze... ;) Znalazłam wartość dodaną do drewnianych ! Meble. Siedziska, kanapy, łóżka - foto patrz ! - ogrody i ogródki z palet z odzysku(nowe za drogie). Drewnianych. Na plastik przyjdzie pewnie kolej...Może doczekam. Jestem eco. Segreguję, kompostuję i myślę co z tym światem będzie. Nie mam pomysłu, może Wy ? Równowaga w przyrodzie być musi. Póki co przeciwnicy palet niech porzucą wszelkie artykuły co to na ohydnych paletach są nam podane. Zaprzęgnijmy osły i wieloryby, tylko co na to obrońcy zwierząt ? My, palet poddani. Od rana zmieńmy świat. Jak ? Uff, mój najdłuższy post.
Też Elu tak uważam, że wycinka bez celu i bez opamiętania jest nikczemna, ale tu jak widać, co specjalnie ująłem jest wielka dziura w pniu i pamiętam, że to drzewo i drugie obok były od dwóch, może trzech lat, obumarłe. Więc taki recykling z uschniętego drzewa: palety, a z nich łoże. Nie powiem, żę madejowe, ale jest to spanie nie na ziemi.