Ale pokiereszowany! Wygląda na to, że w locie radzi sobie dobrze, choć bez ogona, który służy chyba do sterowania. Natomiast jak radził sobie z chodzeniem na jednej nodze?
W naturze nie wszystko jest piękne ale wola przetrwania ma niesamowitą moc a ta niezwykła zdolność przystosowania się do nowego budzi niekłamany podziw.
Wiesiu, jak widać radzi sobie świetnie, Ty też, jak widać. Że też takiego udało Ci się upolować... Ofiara walk, czy ludzkiej głupoty ? Nie powie. Do drzewa Ani jak ulał :)