1966 r. To chyba dawno?;) Wtedy jeszcze mnisi zapraszali gości do swoich piwnic. Nie mam pojęcia jakim cudem udało się nam wyjść stamtąd na własnych nogach. Daleko nie musieliśmy iść, mnisi rozbili za nas, nasz namiot na dziedzińcu klasztoru...ech! Chyba jednak zamieniłabym dziś zwiedzanie piwnic na piękne zdjęcia, takie jak to. Wtedy, nikt o tym nie myślał.