Discopolo to prosta melodyjka z góra dwu-trzy dźwiękową polifonią i zwrotka-refren strukturą. Coś, co każdy może napisać, stworzyć, ułożyć - w dodatku na poczekaniu i zaraz zagrać to sobie na grzebieniu. U Ciebie widzę najmniej ze dwanaście współbrzmień, w dodatku ze zmieniającymi się barwami melodycznymi. W związku z tym - uważam, że raczycie błądzić mademoiselle.
Teresko, wreszcie mogłam skorzystać z zamieszczonego przez Ciebie linka. Naukowcy przetłumaczyli na muzykę zupełnie inne sieci pajęcze, z moich pewnie wyszłoby discopolo, albo w stylu "wieś tańczy i śpiewa", czyli nic tak poważnego :)))
Wow ... Johan, bardzo dziękuję! Przypomniałeś mi rozmowę z Kamieniem pod kolorową pajęczyną - podejrzewał mnie o potężnego kaca :)) Chyba go nie przekonałam, że ja tak na trzeźwo mogę :) Gdyby poznał smak fotografii makro ... Pająków się nie boję, ale na widok skorków dostaję białej gorączki ;)) Dzięki raz jeszcze :)
Teresko, fru ... wierzę Wam na słowo, że muzyka strun jest piękna :), niestety, posłuchać nie mogłam - mam blokadę reklam, nie wpuścili :)) Spróbuję na innym komputerze. Miło mi, że zdjęcie się podoba, dziękuję :)
Rozedrgane struny piękne jak zwykle. Co do dogadywania się z pająkami, to tutaj się nie zgodzę - jest to jak najbardziej możliwe :) Kilka lat temu przed Bożym Narodzeniem umyłam i udekorowałam świątecznie okna. Następnego dnia rano na oknie kuchennym była ogromna piękna pajęczyna, a w niej pająk krzyżak. Zostawiłam go tak i dość długo pomieszkiwał na tym oknie, zawsze coś tam miał upolowanego, więc nie głodował :) A ja robiłam mu zdjęcia i miałam oryginalną kartkę świąteczną z pająkiem :)
Sugerujesz, że najważniejsze są wyobrażenia? Jesteś ideałem odbiorcy, który głęboko przeżywa zasygnalizowany obraz ... Patrzysz oczyma duszy swojej ... ależ wierzę, że tak też można. Dziękuję za niezwykły komentarz!
No ale proszęjaciebie - to jest typowe wibratio. Nie widzę pająka, Nie widzę żadnych linii. Nie widzę kolorów (chyba, że będą metaforą drgań). Nie widzę nic co pokazałaś. Sądzę natomiast - że widzę jeden z elementów, które są do zobaczenia, czyli taki obraz, który dopiero po oglądnięciu tego zdjęcia - się we łbie ukształtuje. Też tak można. Uwierz.