Lubię zmierzch, cienie wyciągają swoje nogi, układają się z ostatnimi promieniami słońca do snu, jak tutaj. I to mnie uspokaja:) Dziewczyny uwielbiam Was:))
Uprasza się Drogie Panie, jednak postarać się i dostrzec w tym genialnym przecież obrazku, (słusznie nagradzanym na wielu kontynentach, w dodatku wielokrotnie przed pierwszą wojną światową) jakieś... te... no... nie wiem.... wartości czy cuś. A nie, że w czambuł i krytyka. A nawet, że nie tego. I że w ogóle i do bani a najlepiej walnij się patt w łeb.
Zupełnie nie takiego kadru się spodziewałam Marku;). Dół mógłbyś bardziej wykorzystać :). Drzewa uparcie chylą się ku słońcu, a i tak nie uda się go zatrzymać z tej strony horyzontu.