Dzięki Dorotko i Adamie ta nawałnica była w sobote ja zdąrzyłam pujść z psem na spacer na brzek lasu aby pies załatwił swoje sprawy zdarzyłam dojść do domu a gdy byłam w domu rozpętała się burza z nawałnicą to zdjęcie zrobiłam w niedzielę po kościele było bardzo parnie i jak przyszłam na staw to zauważyłam ten złamany konar drzewa teraz to drzewo jest ścięte przez bobry które żyją na tym stawie
Widząc ten suchy konar wśród zielonych można dojść jedynie do wniosku, że został złamany gdy na drzewach nie było jeszcze, czy już liści, i taki pozostał.