Dzięki Dorotko nie było to łatwe i proste było mi potrzebne sporo cierpliwości podczas lutowania wypalanką nawet ona mi odmówiła współpracy się przepaliła musiałam użyć drugiej wypalanki aby do kończyć
Dzięki Dorotko to moja praca ja tak zrobiłam jeszcze przed nadejściem tej pandemii będąc przy molo w Sopocie w oko wpadły mi takie cuda jak ta szklanka nie mając pieniędzy aby kupić wpadłam na genialny pomysł aby stworzyć coś fajnego na podobieństwo tego co widziałam na stoiskach w Sopockich Alejkach z pamiątkami wisiorkami kolczykami pierścionkami i bransoletkami oraz pamiątkami postanowiłam sama w ośrodku to zrobić była mi potrzebna mała szklaneczka cyna i bursztyny które na szczęście miałam ale nie zawile