Dyskusja wokół kota bardzo ciekawa. Podoba mi się i dziękuję bardzo. Wyjaśnię trochę, choć intencji kota nie poznałam. To w nadmorskiej miejscowości, kierunek port i złowione ryby. Tam koty mają się inaczej. Żyje się im łatwiej niż np. w Łodzi. Mają karmiących na stałe. Widać po niespiesznym jego kroku, że nie musi walczyć o swoje. Ostatnio w Łebie widziałam też domki specjalne dla ulicznych kotów. Dobre rozwiązanie, a brzuchy ich na pewno są pełne.