Zwraca uwagę, gdy widzę marszczenie brwi uruchamiam ciekawość doświadczenia bohatera tu i teraz. To, co najcenniejsze dla mnie w tym zdjęciu to Twoja z nim relacja, w tamtym momencie jego i Twojej życiowej drogi .
Na zdjęciach portretowych staram się oddać emocje fotografowanej osoby, ale też pokazać te, które towarzyszyły mi gdy naciskałam spust migawki. To dziecko, bo przecież to jeszcze dziecko, zapatrzone w coś, czego nie widać, jakby poza czasem i przestrzenią, było fascynujące a ta fotografia to jedna z nielicznych, z których jestem zadowolona. Cieszy mnie przeogromnie, że zwróciliście na nią uwagę. Każda z proponowanych wersji ma nieco inny charakter. Odwrócenie przez Babarybę pionowej osi zdjęcia spowodowało, że w moim odczuciu spojrzenie młodziutkiego mnicha stało się bardziej "konkretne", Wojtek stosując czarno-biel nadał tej fotografii wymiar bardziej uniwersalny. Poświęciliście mi czas i uwagę, za co bardzo dziękuję. Wszystkim komentujących jeszcze raz wielkie dzięki :)
Dobry komentarz Elżbieto i pewnie tak jest. Nie mam nic na swoją obronę. Po prostu w danej chwili i w danej sytuacji Autorka pomyślała inaczej niż ja oglądając fotografię. Myślę, ze Bernikla mi wybaczy:))
Bernikla na pewno portret robi ogromne wrażenie. Brawo!!! Dla mnie w sumie to gołe ramię pokazuje kruchość dziecka z jego jednoczesnym bardzo dojrzałym spojrzeniem. Musi być w kolorze, by widać było piękne odcienie tak bardzo przecież dla nas egzotycznej karnacji chłopca. Co do wersji Ryby kadrowanie podoba mi się, ale Wojtka czarno-biały portret jest już zupełnie inną bajką od pierwowzoru i chociaż portretowo dobre, a jednak chyba nie o to chodziło autorce zdjęcia.
Jak tak sobie poczytam Panów opinie/komentarze to dochodzę do wniosku, że nie znajdziemy "prawdy obiektywnej". I niech tak będzie gdyż fotografia jest właśnie od tego aby mieć własne oczy :)
Za Pattem (1 i 2 komentarz) - portret pierwsza klasa. Największe wrażenie zrobiły na mnie te tony na skórze chłopca. W 100 % oddały jej świeżość i delikatność a wyraz twarzy ujawnił jego dojrzałość :)
Szacun panowie za wkład pracy - wybieram moim skromnym jednak oryginał. Może dlatego, że pachnie nowością. Nowiutką farbą. Świeżo skoszona łąką. Zapewnia mz szersze spojrzenie. Oddaliście w swoich pracach esencję, eliminując autorkę. Stawiając na pierwszym planie - odbiór - zapewniając mu swobodną grę wyobraźni. Oryginał pozwala dostrzec okoliczności. Wasze prace - nie. I nie są to okoliczności - które przeszkadzają w odbiorze oryginału W oryginale - widać , czuć, doświadczać… Tybet i podróże do niego. Waszych pracach - nie. Rzecz jasna zależy wszystko od tego, co kto oczekuje. Co kto sobie życzy. Jestem jednak zdania, że autorka, w swoim portrecie chciała przemycić (może się mylę) marker tamtejszego nastroju, fluid tamtego klimatu, eter tamtej aury. W Waszych pracach - został on skutecznie wyeliminowany. Nie jestem do końca przekonany - czy słusznie. Tak sobie myślę
Nie wiem jak mam Wam dziękować, jestem wdzięczna, że zauważyliście tę fotografię, że budzi emocje, za ocenę, za uwagi natury technicznej. Wiem, że od strony technicznej ma ono mankamenty, starałam się rozmyć krawędzie przy wycinaniu tła, teraz widzę, że można było to zrobić dużo lepiej, można było poprawić kilka innych rzeczy ... daję więc na warsztat i jest bardzo ciekawa efektów.
@Babaryba jeżeli trzeba, mogę przesłać zdjęcie w większym formacie i z oryginalnym tłem, jeżeli tak, to na jaki adres ?
Tak. Walory techniczne to jedna strona medalu. I tu być może niektórym nie przypada do gustu cięcie głowy. Mnie nie przeszkadza i wiem, że Bernikla wie co robi czyli jest świadoma. Mnie przyciąga inny aspekt pozatechniczny - ten portret ma duszę. Twarz ma wyraz daleki od pozowanego.