TaK! Bernikla zauważalska jest. Idzie (chodzi) i zwyczajnie zauważa. Koincydencje. Okoliczności. Zestawienie. Paralele. Czyli Rzeczy, które jej tylko muza fotografii otwiera, a zwykły upośledek śpieszący do roboty, nawet nieświadom jest tej przecie wciąż obecnej innej planety skojarzeń obrazowych. Trzeba jednak powiedzieć o trudnościach takiego fotografowania. Bo oto Tyskie wdziera się do kadru. Cola. Biseptol. Jebiedronka.Pilzner. Mazowszanka. Durex czy Majorka za pół ceny ale tylko do jutra śpiesz się wygraj plecak inni nie czekali. Miasto przecież, to bezustanna kakofonia, kociokwik i hałas. Weź teraz człowieku dojrzyj i wyczesaj w tym przekaz....
Tu jest właśnie to co najbardziej w Twoich zdjęciach lubię: zaskoczenie, niespodzianka, układanka:). Wyobrażam sobie Aniu jak powoli idziesz, patrzysz, w głowie układasz, podnosisz (może opuszczasz) aparat i masz TO!!!