To nie Mazowsze- to Śląsk Cieszyński - przedgórze Beskidów, Niestety - drzewa są zagrożeniem dla ludzkości - ta droga była piękna i dwuczęściowa - w połowie poprzeczny potoczek... a dalej pod górę rosło 13 dorodnych, zdrowych Olch - niestety to już czas przeszły przy remoncie drogi (tego łaciatego asfaltu) koś wymyślił, że należy zrobić głęboki rów... wypełnić go betonowymi kształtkami - bez sensu - bo deszczówka i tak spływała skłonem do potoczka nie zalewając drogi... nikt nikogo nie pytał wycięto wszystkie 13 Olch początkiem maja w sezonie lęgowym i tak zostało... Fuj oszpecono całość...
Irenko, serdecznie gratuluję - piękne zdjęcie :) Tym bardziej podoba mi się ten wybór, że lubię takie kontrasty pogodowe - czyli zdjęcia zimowe latem, a letnie zimą. Co roku robię kalendarz na własne potrzeby z takim właśnie przewrotnym układem :)
Widziałam, nie widziałam - nie pamiętam:( W tej zimowej scenerii nasze rosochate wyglądają bardzo okazale, dumnie. Dziurawy i połatany asfalt wymusza na jadących zwolnienie. Ale zwolnienie w takim miejscu, to szansa na chwilę uciechy dla oka i ducha. Kto jej nie wykorzysta, dużo traci i pozostaje w świecie marnych codzienności. Piękna fotografia - gratuluję wyróżnienia:)
Koleżanka proszę Wojtka. Zresztą chyba- wobec takiej fotografii - to bez znaczenia bo zadziałało tu oko i palec na spuście migawki. A te rzeczy - mają obie - że tak się brzydko wyrażę: płcie. Gdybyś jednak Wojtku (być może, ewentualnie, w razie czego, kiedyś) miał zaprosić - to rzecz jasna nie do knajpy spod znaku mordobicia i obszczymurstwa.