Intrygujące. Jakby dopiero się wprowadził do pustego domu. Na kawałku blatu kroi szczypiorek. Zaraz zasiądzie na kanapie, a niebieskie światło telewizora wypełni niemal pusty jeszcze pokój - tak sobie zmyślam. A ON - oszczędny.
Już jakiś czas kręcę się wokół tej intrygującej fotografii. Rzuca się w oczy jej ascetyczność, surowość i o dziwo, czuję dolatujący chłód. Parzy kawę, czy myje zęby? Bo ja wiem. A czy muszę to rozstrzygnąć? Chyba nie. Ważne, że obraz zatrzymuje:)
Słynne Bressona: "Fotografując, staraj się pokazać to, czego bez ciebie, nikt by nie zobaczył". Tu oczywiście będą oklaski. Podoba m i się. Jest koncept. Jest narracja. Jest opowieść. Elegance.