Jedno, bo lubię się delektować: finezyjne, lekkie jak piórko :)

Toster, grubianinie...coś z finezją proszę :)))

Berniklo...Znam to uczucie bardzo dobrze ale w ostatnich latach nic mi nie dało takiej wiedzy wszelakiej jak portale fotograficzne. Potrafiłam umiejscowić swoje umiejętności fotograficzne w "dolnej strefie stanów średnich" i to pozwala mi z większym dystansem odnosić się do uwag. Niektóre są trafne a ja to czułam podskórnie, niektóre mnie drażnią, niektóre zdecydowanie odrzucam, "bo swoje czuję i wiem". Tego trzeba się nauczyć. Można też poprzestać na pokazywaniu zdjęć niekumatej rodzinie, która wszystkimi będzie się zachwycać. Czy to Ci sprawi frajdę? Sama możliwość fotografowania a potem oglądania swoich zdobyczy i ich ulepszania na własną modłę sprawia mi wiele radości. Jeśli uczestnictwo w jakimś portalu, z jakiegoś powodu, chwilowo mnie odrzuca wyłączam się na jakiś czas. Mam przecież swoje zdjęcia, którymi się bawię i poznaję świat, "często gęsto" wspierając się telefonami do stacji ornitologicznych, do muzeów, czy buszując po internecie. Od najlepszych ściągam, co się da, w miarę swoich możliwości i widzę, jak na przestrzeni kilku lat zmieniały się moje zdjęcia na lepsze. To jest fantastyczne uczucie. Zawsze będą lepsi ale przecież i ja nie stoję w miejscu. Wielu umiejętności z różnych względów już nie przyswoję i pogodziła się z tym. To nic strasznego wiedzieć, że są lepsi. Sposób, w jaki uwagi do nas docierają, może być przykry ale czy zaraz trzeba je odrzucać? Nie prościej jest napisać do krytykującego, żeby robił to delikatniej a jeśli nie potrafi, zawsze przecież można go zignorować a o radę spytać kogoś bardziej stonowanego w serwowaniu uwag. Więcej dystansu, to jedyna rada jaką mam dla tych Wszystkich, których zmroziła wczorajsza akcja Moderatora. Moderator może mieć uwagi i sugestie ale decyzja o tym, czy zdjęcie zostanie w galerii należy do nas a w ostateczności do administratora. Głowa do góry i do przodu! :)