Login  Hasło  
Wyróżniono : 2023.05.21 : 09.16
Bursztynek
w krainie czarów ...
Niewielu ludzi ma sposoby na uzupełnienie szczelin pomiędzy percepcją a rzeczywistością, ale kilka prostych modlitw pozwoliło autorce przetrwać.
Czas skupienia, nad odzyskiwaniem słonecznego światła z liści drzew.
Oglądając obraz, pozwalamy by ten świat się ciągle zdarzał. Siedząc na brzegu, zanurzamy swój percepcyjny palec w metaforycznie chlorofilowym oceanie.
Trudno w nim żyć.
Jeszcze trudniej od niego odejść.


Wyróżniono : 2023.05.07 : 09.31
spyko
Zimowy Poranek nad Narwią
Kilka strzępków obrazów, parę skrawków odwzorowań, niektóre ze ścinków odbić połączone w jedną nową rzeczywistość, która nie należy już ani do porządku materii pierwszej, drugiej czy trzeciej.
Nie jest jakością absolutnie nową, ale tworzy obraz jak najbardziej odkrywczy.
Łącznikiem, demiurgiem będzie tu autor, który z piskiem opon wszedł w zakręt poezji i wydziergał w alabastrze wyobraźni nowe imaginarium.
Tak naprawdę wieść o tym jest niesłychanie bulwersująca, albowiem przez całe stulecia — człek tracił siły by pędzlem lub ołówkiem odwzorować krajobraz.
Możliwie dokładnie.
Możliwie tak jak go widać, słychać i czuć.
Dziś, dzięki prometejskiej zmyślności fotografii, natura, której obrazy migają jak w lampie stroboskopowej, już się nam nie wymknie.


Wyróżniono : 2023.04.18 : 22.03
fru-fru
Zimowe popołudnie
Fotografia z natury swej redukuje czterowymiarową przestrzeń. Odrzuca istnienie czasu, ogranicza możliwość wyboru.
Brzmi obco, zimno, nieprzyjaźnie a może nawet wrogo?
Tak. Nie ma mowy o poufałości w relacji z widzem.
Oglądany w realu krajobraz ma oprócz widzieć, do zaoferowania jeszcze słychać (śpiew ptaków), czuć (powiew zimna), smakować (jod lub żywicę z powietrza).
Natomiast odbiorca zdjęcia jest tu traktowany surowo. Ma tylko widzieć.
Ewentualnie tęsknić.
Jest jednak niezbędnym elementem gry.
Już kilka unieruchomionych, płaskich plam szarości lub koloru — wywołuje uczucia, emocje, ekscytacje, wspomnienia, by gra toczyła się dalej.
By jak na tym zdjęciu — przywitać się ze swoim przyjacielem.
Sennym popołudniem.


Wyróżniono : 2023.03.26 : 12.02
wasagni
(...)
Cicha pastorałka o tym, co spadło.
To zgoda na błahość czystej demonstracji natury.
To pieśń podczas spaceru po mieście. W parku. Nad stawem.
Obraz może wzruszać, dziwić, zaskakiwać, ponieważ kłóci się z naszymi wizualnymi przyzwyczajeniami. Ale Sign to nie szkółka niedzielna. Tu zaczyna się spokojna fascynacja i naturalne uczestnictwo.
Tu wzrok, za którym się podąża, sięga zawsze aż po obecności bliskie, dalekie i niezależne od nas.


Wyróżniono : 2023.03.10 : 19.56
Wichura
Taki pejzaż.
Jest świat i składa się on z kawałeczków.
Tym banalnym stwierdzeniem, zasadniczo da się wytłumaczyć i uzasadnić wszystko.
Wszystko oprócz fenomenologii świata sfotografowanego.
Oto okazuje się, że są całkiem nieoczekiwane wymiary, aczkolwiek osiągane jednym prostym zabiegiem. Przepis na to jest jasny: fotograficzne widzenie i odrobina magii.
W czasach, gdy na niepewność egzystencjalną najlepszy jest kocyk niebieski i puszysty, tutaj, w kuszących miazmatach półmroku, resztki światła przesączyły się, rysując potencjał, który doczekał się na właściwy czas.


Wyróżniono : 2023.02.22 : 14.27
pgbach
Na rynku w ...
Oto manifestuje się nie tylko to, co widzialne, ale i to, co wyobrażalne.
Powoli, bez ograniczeń wyznaczanych ramą zdjęcia, narracja otwiera klimat sztandaru, który wyłopotał.
Ale patrzeć na fotografię, to również odkrywać kolejne jej warstwy, mając pewność, że nic nie zrani nas w podniebienie miękkie.
Świat albowiem, mimo że pisanym teraz już tylko w kolumnach, z sumą łączną na samym dole - w fotografii jest w dalszym ciągu spektaklem, który nie przestaje obiecywać innego widoku.


Wyróżniono : 2023.02.06 : 11.50
Przestrzeń, podtrzymywana fiszbinami nieoczekiwanych barw, która zaistniała naprawdę.
Widzimy teraz to samo, co autorka widziała wtedy.
Najpierw przestrzeń była widzialna – teraz, piekąc się w ogniu połączonych spojrzeń - oglądana, widziana. Spektakl się z pewnością zakończył. Wtedy.
Trwa jednak nadal niewzruszony.
Teraz.
Doświadczenie fotograficzne –te najzwyklejsze, do tej pory nie interesowało fenomenologii tak przecież skrupulatnej w ocenianiu sposobów i trybów docierania zjawisk do ludzkiej świadomości. W grę wchodzi oglądanie i nie ulega wątpliwości, że nie oczekuje się od rzeczy widzianej, iż dotrzyma nie kończących się obietnic świata widzialnego
Każde jutro przynosi nową podróż.


Wyróżniono : 2023.01.16 : 20.40
ElzbietaP
(...)
Z przyjemnością stwierdzić można, że fotografia potrafi skłonić nas do dania wiary wszystkiemu, co zostało pokazane. Mamy do czynienia z doświadczeniem wizualnym, rozpoczynającym się od pierwszego wstępnego spojrzenia, przez dystans filozoficzny, po nieustanne odradzanie się percepcji, budującej (mozolnie i nieustannie) chwilę jako „realną” a nie jako „bardzo możliwą”.
To źródło czasu przeszłego tryskające w czasie teraźniejszym.
To przedstawienie, umożliwiające liczne sądy, które całkiem odmiennie można by wydać, będąc na miejscu.
Wtedy.


Wyróżniono : 2023.01.01 : 22.27
Amalka
Jesienna wiosna uczuć
Zmysłowe widowisko, na podobieństwo zawieszonej mgły, która rankiem z pewnością się nie rozproszy.
Autorka budując przestrzeń z szumiących wodą tonów i z niewiarygodnych kadencji, znalazła sposób, by powiedzieć o tym, że obraz fotograficzny nie musi szarpać odmiennością fenomenologiczną wśród sztuk wizualnych.
Że nie istnieje żadna różnica pomiędzy uprawianiem fotografii a uprawnieniem sztuk pięknych, w tym malarskich
Ponieważ są to tylko podróże, z miejscówką pomiędzy magią a wyobraźnią. W przedziale fantazji. W pociągu, który zatrzymuje się tylko na moment publikacji zdjęcia.


Wyróżniono : 2022.12.16 : 20.17
wojtek_s
(...)
Jeśli wynikające z siebie nawzajem sceny należą do pewnego porządku narracyjnego,
Jeśli każdy ułamek sekundy należy do zbioru wynikających z siebie zdarzeń,
Jeśli rzeczy, procesy, odsłony, to ciąg powiązanych ze sobą relacji czasowych, przestrzennych, fizycznych
To skąd autor wiedział, w którym momencie zwolnić spust migawki i wyłowić obraz z tego biegu?
I dlaczego właśnie ten?
Otóż nie wiedział. Nie musiał.
Stworzył nowy…
Taniec spacerujących wyobrażeń.




FAQ (Zbyt) Często Zadawane Pytania      REGULAMIN      Polityka cookies      Polityka prywatności      Kontakt

   Copyright 2020 Patt i s-ka. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone